piątek, 28 lutego 2014

Zupa krem z marchwi

Kolejny eksperyment z zupą kremem w moim wydaniu. 
Zupa ma intensywnie marchwiowy aromat i jak to krem, jest dość sycąca.
Czy eksperyment się udał? Moim zdaniem tak, ale oceńcie sami!




Składniki:
- 1,5 l bulionu warzywnego
- ugotowana marchew z bulionu
- 4 średnie marchewki
- sok z 1 pomarańczy
- płaska łyżeczka cynamonu
- sól, pieprz do smaku
- 50 g masła
- kwaśna śmietana i natka pietruszki do podania

Sposób przygotowania:
Na początek myjemy i obieramy marchewkę, a następnie ścieramy na tarce o grubych oczkach.
W garnku rozgrzewamy masło i podsmażamy startą marchew przez około 5 minut cały czas mieszając, aby się nie przypaliła.
Gdy marchew będzie podsmażona zalewamy ją bulionem. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy około 20 minut.
Po 20 minutach, dorzucamy pokrojone marchewki z bulionu i całość miksujemy.
Dodajemy sok z pomarańczy i cynamon. Doprawiamy solą i pieprzem.
Zagotowujemy i ściągamy z ognia.
Zupę podajemy z kwaśną śmietaną i posiekaną natką pietruszki.
Smacznego!

czwartek, 27 lutego 2014

Chicken Korma, czyli indyjska korma z kurczakiem

Zazwyczaj w mojej kuchni przygotowuję proste potrawy. Wynika to głównie z tego, że lubię prostotę i lubię kiedy potrawy nie mają dużo składników.
Czasem jednak robię wyjątki. Jakiś czas temu w indyjskiej restauracji jadłem właśnie kormę, która bardzo mi posmakowała i postanowiłem spróbować zrobić ją samemu.

Danie to pomimo ogromnej ilości przypraw, a może dzięki temu jest istną eksplozją smaków. Przygotowanie może wydawać się trudne, ale zapewniam, że tak nie jest. 
Warto poświęcić chwilę na przygotowanie tego dania, które jest niezwykle aromatyczne.
Danie z mojego przepisu wychodzi dość korzenne w smaku, więc jeśli wolicie mniej korzennych przypraw, po prostu zmniejszcie ich ilość.



Składniki na marynatę:
- 1 duże opakowanie jogurtu naturalnego(około 400 gram)
- 2 łyżeczki mieszanki garam masala
- 0,5 łyżeczki kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka kurkumy
- 0,5 łyżeczki kolendry (ziarna)
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 2 ząbki czosnku
- około 2 cm kawałek imbiru
- 0,5 łyżeczki czarnuszki
- 1 łyżeczka soli
- 75 dag piersi z kurczaka

Składniki na potrawę:
- 3 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
około 2 cm kawałek imbiru
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 2 liście laurowe
- 2 ziarna kardamonu
- około 5-7 goździków
- 1 puszka mleka kokosowego
- pieprz
- 2 czubate łyżki migdałów
- 1 łyżeczka soli
- masło ghee lub zwykłe masło klarowane do smażenia, około 50 g
- nać kolendry do posypania (ewentualnie nać pietruszki)
- opcjonalnie papryka chilli

Sposób przygotowania:
Na początek musimy zamarynować kurczaka.
Piersi z kurczaka myjemy i kroimy w dużą kostkę(około 1,5x1,5 cm).
Następnie do miski, w której będziemy marynować kurczaka wlewamy jogurt.
Przyprawy, które mamy w ziarnach(kmin, kolendra, czarnuszka) prażymy na patelni i uprażone ucieramy w moździerzu.
Czosnek i imbir obieramy. Czosnek przeciskamy przez praskę i dodajemy do jogurtu, a imbir ścieramy na tarce o małych oczkach i również dodajemy do jogurtu.
Do jogurtu dodajemy teraz przyprawy, czyli garam masalę, kurkumę, paprykę, sól i przyprawy, które utarliśmy w moździerzu.
Całość mieszamy i dodajemy do marynaty kurczaka. Jeszcze raz mieszamy, aby kurczak cały pokrył się marynatą.
Miskę przykrywamy i odstawiamy do lodówki na minimum 1h. Ja marynowałem około 6h, ale równie dobrze możemy zostawić kurczaka w marynacie na całą noc.
Po zamarynowaniu nadszedł czas na przygotowanie właściwej przyprawy.
Zaczniemy od przygotowania przypraw.
Kmin, ziele angielskie, liść laurowy, kardamon i goździki prażymy na patelni, a następnie ucieramy w moździerzu.
Teraz musimy obrać cebulę, imbir i czosnek. Kroimy je wszystkie w talarki.
W garnku, w którym będziemy gotować kormę rozgrzewamy masło. 
Na rozgrzane masło wrzucamy cebulę, czosnek i imbir i smażymy do momentu, aż cebule będzie zeszklona.
Do cebuli dodajemy wszystkie przyprawy, tj. cynamon, pieprz, sól i przyprawy, które utarliśmy w moździerzu i przesmażamy jeszcze przez około 1 minutę. Jeśli lubimy ostre dania, w tym momencie możemy dodać paprykę chilli według uznania.
Po tym czasie zestawiamy garnek z ognia i przekładamy cebulę do naczynia, w którym będziemy mogli ją zmiksować. Miksujemy cebulę.
Garnek ponownie stawiamy na ogień i dodajemy zamarynowanego kurczaka.
Nie musimy oczyszczać go z jogurtu. Nie przejmujmy się też, jeśli jogurt się zważy podczas smażenia. W końcowym efekcie nie będzie tego widać.
Smażymy kurczaka przez około 5 minut cały czas mieszając. 
następnie dodajemy zmiksowaną cebulę, mleczko kokosowe i zmielone migdały.
Całość mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu przez około 30 minut.
Danie podajemy z ryżem basmati lub chlebkiem naan. 
Przed podaniem sypiemy z wierzchu posiekaną natką kolendry lub pietruszki.
Smacznego!

piątek, 21 lutego 2014

Chleb graham na zakwasie

Od blisko 1,5 roku piekę chleb na zakwasie. Przez ten czas zdążyłem już upiec wiele bochenków. Część udanych, część niestety nie. Jednak dzięki tym eksperymentom, mogę dziś podzielić się z Wami moim przepisem na przepyszny chleb na mące typu graham.
Nie podam Wam mojego przepisu na zakwas, ponieważ sam ten zakwas dostałem, ale z tego co wiem, to był robiony według przepisu z bloga White Plate
Mój zakwas po każdym pieczeniu ląduje w lodówce i czeka na następne pieczenie.
Szczerze polecam upieczenie własnego bochenka. Zapewniam Was, że po spróbowaniu chleba własnej roboty nie będziecie chcieli patrzeć na wyroby chlebopodobne, które można kupić w sklepach!



Składniki na zaczyn: 
- 1 łyżka aktywowanego zakwasu żytniego
- 100 g mąki pszennej graham (1850)
- 100 ml wody

Składniki na chleb:
- Zaczyn
- 500 g mąki pszennej graham (1850)
- 300 ml wody
- 1 płaska łyżka soli

Sposób przygotowania:
Na początek musimy przygotować zaczyn na nasz chleb. W tym celu do dużego pojemnika wkładamy łyżkę aktywowanego zakwasu, 100 g mąki i wlewamy 100 ml wody.
Wszystko razem mieszamy, aby składniki się połączył. 
Zaczyn przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 12h do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Po 12h do miski lub na stolnicę wysypujemy 500 g mąki, dodajemy wyrośnięty zakwas, wlewamy wodę i dodajemy sól.
Ciasto wyrabiamy przez około 15 minut, aż stanie się jednolite.
Po tym czasie formujemy bochenek, obsypujemy go dookoła mąką i odstawiamy na 5-6h do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
Chleb można włożyć np. do specjalnego koszyczka do wyrośnięcia, lub możemy włożyć go na kwadratową blachę, na której później będziemy chleb piekli. Mój rósł po prostu na blacie, dlatego jest dość płaski.
Gdy chleb nam już wyrośnie rozgrzewamy piekarnik do 250 stopni.
Tuż przed włożeniem chleba, obficie spryskujemy wnętrze piekarnika wodą i wkładamy nasz bochenek.
Zanim zamkniemy piekarnik, spryskujemy jeszcze sam chleb, zamykamy piekarnik i zmniejszamy temperaturę do 210 stopni.
W tej temperaturze chleb powinien się piec przez około 1h.
Jak już napisałem, chleb można piec na blasze, ale doskonale wychodzi chleb pieczony na kamieniu.
Po godzinie, wyłączamy piekarnik, otwieramy jego drzwiczki i zostawiamy chleb aż wystygnie.
Smacznego!



Wpis znajdzie się na liście:

środa, 19 lutego 2014

Cebulowa zupa krem

Ostatnio każda ugotowana przeze mnie zupa to krem. Jakoś tak wyszło. Nigdy wcześniej nie robiłem takich zup, więc teraz próbuję robić kremy z wszystkiego co wydaje się zjadliwe :)
Dziś zupa cebulowa w formie kremu. Smakuje równie dobrze jak zwykła zupa cebulowa, a kremowa konsystencja sprawia, że chce się ją jeść.



Składniki:
- 1 l bulionu warzywnego
- 0,25 l białego wytrawnego wina
- 8 dużych cebul
- łyżeczka tymianku
- sól, pieprz do smaku
- 50 g masła
- 100 g sera Gruyère

Sposób przygotowania:
Cebulę obieramy i kroimy w pół talarki. Nie muszą być równe, ponieważ wszystko będziemy później miksować.
W garnku rozgrzewamy masło i smażymy na nim na brązowo pokrojoną cebulę.
Gdy cebula będzie już usmażona, zalewamy ją bulionem i białym winem. Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy pod przykryciem około 45 minut.
Po tym czasie miksujemy dokładnie zupę, dodajemy tymianek, sól, pieprz i ser i mieszamy. 
Gotujemy jeszcze około 2 minut i gotowe!
Zupę podajemy z grzankami, czipsami serowymi, lub pokrojonym serem Gruyère.
Smacznego!

Przepyszne bułki do hamburgerów i nie tylko...

W zeszły weekend urządziliśmy dzieciom domowy fast food - czyli domowe hamburgery. Wyszedł z tego slow food, bo wszystkie składniki zrobiłem sam. Były własnej roboty kotlety i bułki. 
Dziś dzielę się z Wami przepisem na pyszne bułki, które nadają się nie tylko do hamburgerów.
Są przepyszne i tak na prawdę najlepiej smakują po prostu z masłem!



Składniki:
- 0,5 kg mąki
- 250 ml mleka
- 50 g drożdży
- 50 g masła
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 jajka (1 żółtko i jedno całe jajko)

Sposób przygotowania:
Na początek musimy przygotować zaczyn drożdżowy.
Letnie mleko wlewamy do miski, lub dużego kubka. Dodajemy drożdże, łyżkę mąki i łyżeczkę cukru.
Wszystko razem ucieramy i odstawiamy na 30 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę przesiewamy przez sito i wsypujemy do miski, lub na stolnicę.
Masło rozpuszczamy w rondelku i ostudzamy.
Z jednego jajka oddzielamy żółtko od białka. Białko odkładamy na później do posmarowania bułek.
Dodajemy wyrośnięty zaczyn, sól, 1 całe jajko i 1 żółtko, ostudzone masło.
Wyrabiamy ciasto przez kilka minut, aż będzie gładkie i będzie odchodziło od rąk.
Odstawiamy ciasto na około 30 minut do wyrośnięcia.
Po tym czasie, jeszcze raz wyrabiamy ciasto przez około 2 minuty, a następnie formujemy bułeczki.
Po uformowaniu układamy je na blasze, zachowując kilkucentymetrowe odstępy.
Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejne 30 minut do wyrośnięcia.
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Przed włożeniem bułek smarujemy je jeszcze z wierzchu białkiem i ewentualnie nacinamy je lekko nożem na wierzchu.
Pieczemy około 20 minut, aż zaczną się rumienić.
Smacznego!





Wpis znajdzie się na liście:

środa, 12 lutego 2014

Liebster Blog Awards



Minął ponad rok, odkąd Marysia Świątek z bloga Chocolate&Chili nominowała mnie do Liebster Blog Award.

Bardzo miłe wyróżnienie, szczególnie, że dostałem je jakieś 2 tygodnie po założeniu tego bloga :) 
Na początku chciałem odpowiedzieć oczywiście na pytania, ale jakoś nie mogłem się do tego zebrać i sprawa ta ucichła na następny rok. Ostatnio przeglądając moje stare wpisy i komentarze przypomniałem sobie o wyróżnieniu. Tym razem postanowiłem tego tak nie zostawić i tak oto powstał ten wpis.
Dla tych, którzy nie wiedzą co to jest Liebster Blog Awards pozwolę sobie przekleić to, co znajduje się już na innych blogach, które także zostały nominowane:
„Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował”.

Poniżej moje odpowiedzi na pytania zadane przez Marysię:
  1. Czy lubisz słuchać muzyki gotując?
    Tak, uwielbiam.
  2. Skąd czerpiesz inspiracje do swoich przepisów?
    Z innych blogów, z książek kucharskich i programów kulinarnych.
  3. Jak często zmieniasz przepis na wg siebie, lub czy w ogóle tego nie robisz gdy już używasz przepisu?
    Zawsze zmieniam przepis i dodaję coś od siebie.
  4. Czy masz swój ulubiony film o gotowaniu?
    Nie.
  5. Deser czy potrawa?
    Deser.
  6. Lody owocowe czy te np z czekoladą?
    Owocowe.
  7. Dlaczego i skąd pomysł na właśnie taką nazwę bloga? 
    Tak jak smaki: słodki i kwaśny mogą łączyć się w jedną całość, tak i przepisy na moim blogu, choć z pozoru różne, łączą się w całość, tworząc mój świat gotowania.
  8. W czym czujecie się najmniej pewnie gotując/piekąc ?
    Piekąc, ale wynika to raczej z tego, że zawsze muszę mieć pod ręką ściągę z wypisanymi składnikami. Nigdy nie mogę zapamiętać proporcji w wypiekach.
  9. Tylko hobby czy coś dalej?
    Tylko hobby, choć fajnie by było, gdyby w przyszłości mogło przynosić dodatkowe profity.
  10. Jakiego składnika (warzywa, mięsa, przyprawy .. cokolwiek) nie jesteś w stanie przełknąć?
    Nie ma czegoś takiego :).
  11. Kawa czy herbata?
    Rano kawa, wieczorem herbata.


Trzymając się reguł zabawy mianuję poniższe blogi do wyróżnienia:
  1. http://usmiechnietebanany.blogspot.com/
  2. http://healthy-craving.blogspot.com/
  3. http://kuchniapelnapasji.blogspot.com/
  4. http://wkuchennymoknieewy.blogspot.com/
  5. http://kicakowo.blogspot.com/
  6. http://kuchnia-lukasza.blogspot.com/
  7. http://anitainspiruje.blogspot.com/
  8. http://mgosia46.blogspot.com/
  9. http://www.smakula.pl/
  10. http://dwoje-na-kuchence.blogspot.com/
  11. http://blondi-w-kuchni.blogspot.com/

A nominowanym Bloggerom chciałbym zadać następujące pytania:
  1. Ulubiony Kucharz?
  2. Ostatnia potrawa, którą zjadłaś/zjadłeś?
  3. Ostatnia potrawa, którą ugotowałaś/ugotowałeś?
  4. Wolisz coś ugotować, czy zjeść w dobrej restauracji?
  5. Czy jesteś kanapowcem, czy człowiekiem z ADHD?
  6. Zespół muzyczny, który lubisz "od zawsze"?
  7. Czy umiałabyś/umiałbyś przeżyć 1 tydzień na diecie wegetariańskiej?
  8. Czy podjadasz w nocy?
  9. Kto „zaraził” cię gotowaniem?
  10. Czy zarabiasz na gotowaniu, czy gotujesz dla przyjemności?
  11. Jak często jadasz w fastfoodach?
Miłej zabawy!

wtorek, 11 lutego 2014

Zupa krem z soczewicy z kozim serem i pistacjami

Dziś na blogu kolejny przepis na zupę krem. Dość klasyczny przepis na krem z soczewicy urozmaiciłem kozim serem i pistacjami. Uważam, że wyszło przepysznie.
Zupa jest sycąca, a dzięki dodatkowi korzennych przypraw również rozgrzewająca.
Najlepszym dowodem na wyjątkowość tej zupy jest fakt, że moje dzieci, które są niejadkami zajadały się nią jak nigdy dotąd!




Składniki:
- około 1,5 l bulionu warzywnego(przepis na bulion warzywny)
- 350 g soczewicy czerwonej(około 1,5 szklanki)
- 1 korzeń pietruszki, 1 seler, 2 marchewki pozostałe po gotowaniu bulionu
- 1 cebula
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
- 1 łyżeczka zmielonego imbiru
- kilka ziaren zmielonej kolendry
- szczypta pieprzu
- kozi ser
- około 100 g pistacji solonych
- olej rzepakowy
Sposób przygotowania:
Cebulę kroimy w kostkę, czosnek obieramy.
W garnku, w którym będziemy gotować zupę rozgrzewamy 2 łyżki oleju i szklimy na nim cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek.
Następnie wlewamy bulion i dodajemy soczewicę.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy około 25 minut.
Jeśli w trakcie gotowania zauważymy, że bulion się wygotowuje możemy dodać odrobinę wody.
W międzyczasie kroimy w kostkę warzywa z bulionu, tj. 1 korzeń pietruszki, 1 seler i 2 marchewki.
Dodajemy te warzywa a także pomidory z puszki do zupy.
Dodajemy przyprawy(sól, paprykę, cynamon, imbir, kolendrę i pieprz) i zagotowujemy.
Gotujemy jeszcze przez około 5 minut.
Zdejmujemy zupę z ognia i miksujemy ją na krem.
Pistacje obieramy ze skorupek i rozkruszamy.
Ja ułożyłem pistacje na desce do krojenia, przykryłem ściereczką i rozgniatałem rondelkiem z płaskim dnem.
Zupę podajemy dodając do niej kozi ser - ja miałem miękki ser, więc do każdej miseczki nakładałem około 1 łyżkę sera - i posypując pistacjami.
Z tego przepisu wyjdzie około 8 miseczek.
Smacznego!




Bulion warzywny

Przepis na bulion warzywny, obok przepisów na buliony mięsne to jeden z podstawowych, które warto znać i pamiętać. Dlatego dziś na blogu przepis na bulion warzywny, z którego korzystam przy jego przygotowania.




Składniki:
- 1 opakowanie włoszczyzny(4 marchewki, 2 korzenie pietruszki, 1/2 niedużego selera, 1 por)
- około 1,5 l wody
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka lubczyku
- 5 ziaren pieprzu
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
Sposób przygotowania:
Warzywa myjemy i obieramy. możemy je pokroić na mniejsze części.
Cebulę i czosnek obieramy. Cebulę możemy też opalić nad ogniem.
Do garnka wkładamy warzywa i zalewamy wodą. 
Dodajemy przyprawy.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy od 40 do 60 minut.
Po ugotowaniu bulion przecedzamy przez sitko.
Z tego przepisu wychodzi nieco ponad 1 litr gotowego bulionu.

czwartek, 6 lutego 2014

Knedle ze śliwkami

W zeszłym roku pod koniec sezonu śliwkowego zamroziłem woreczek przepysznych śliwek węgierek w celu zrobienia z nich knedli.
Przez ten czas nie było chyba tygodnia, w którym nie przymierzałem się do zrobienia knedli. 
W końcu, jakieś  tygodnie temu, udało się. Knedle śliwkowe zawitały na moim stole.
Były smaczne i chyba warto było tyle zwlekać, bo dzięki temu smakowały jeszcze lepiej.



Składniki:
- 1,2 kg ziemniaków
- 1,5 szklanki mąki
- 3 jaja
- szczypta soli
- 0,5 kg śliwek
- słodka śmietana, cukier, cynamon, masło, bułka tarta do polania

Sposób przygotowania:
Ziemniaki obieramy i gotujemy. 
Po ugotowaniu odstawiamy do ostygnięcia. Nie muszą wystygnąć zupełnie, mogą być ciepłe. Najważniejsze, aby nie parzyły w ręce.
Śliwki myjemy i wydłubujemy z nich pestki.
Ziemniaki przeciskamy przez prasę do ziemniaków.
Do miski przekładamy wyciśnięte ziemniaki, dodajemy mąkę, jajka i szczyptę soli.
Wyrabiamy ciasto, tak aby było gładkie.
Następnie formujemy nasze knedle.
W tym celu odrywamy kawałek ciasta, w dłoniach formujemy okrągły placuszek, a na środek nakładamy śliwkę.
Teraz możemy złożyć i zakleić knedel, a potem uformować go w kulkę.
Po uformowaniu knedli w dużym garnku zagotowujemy wodę i lekko ją solimy.
Wrzucamy nasze knedle na gotującą się wodę i gotujemy około 5 minut od momentu gdy knedel wypłynie na powierzchnie.
Ugotowane knedle możemy podawać ze słodką śmietaną, cukrem, lub masłem z bułką tartą. Doskonale smakują również posypane cynamonem.
Smacznego!

Pączki z dżemem

Już niedługo Tłusty Czwartek. To chyba moje ulubione święto. Zazwyczaj w ten dzień żywię się tylko pączkami, po prostu nie mogę się powstrzymać!
Od chyba trzech lat obiecywałem sobie, że na Tłusty Czwartek samodzielnie usmażę pączki. Udało mi się to dopiero w tym roku i to w dodatku przed Tłustym Czwartkiem. Chciałem wypróbować przepis. 
Przepis umieszczam poniżej. Pączki z niego wychodzą przepyszne i na pewno na Tłusty Czwartek przygotuję według niego pączki.



Składniki:
- 0,5 kg mąki
- 50 g drożdży
- 250 ml mleka
- 50 gr cukru
- 3 żółtka
- 25 ml spirytusu
- 75 g masła
- szczypta soli
- łyżeczka esencji waniliowej
- sok z 1/2 cytryny
- cukier puder i woda na lukier
- słoiczek dżemu
- około 1 kg smalcu

Sposób przygotowania:
Na początek przygotowujemy zaczyn drożdżowy. W tym celu do mleka o temperaturze pokojowej dodajemy łyżkę cukru, łyżkę mąki i pokruszone drożdże. 
Wszystko razem rozcieramy i odstawiamy na 30-60 minut do wyrośnięcia.
Masło rozpuszczamy w rondelku i odstawiamy do ostygnięcia.
Żółtka ucieramy z cukrem, a następnie dodajemy do nich pozostałe składniki, tj.: zaczyn, spirytus, masło, sól, esencję waniliową, sok z cytryny, pozostały cukier i mąkę.
Wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie, lśniące i będzie odklejało się od rąk.
Wyrobione ciasto odstawiamy do wyrośnięcia pod przykryciem przez około 30-60 minut.
Gdy ciasto wyrośnie, jeszcze raz je wyrabiamy przez około 3 minuty.
Następnie dzielimy na kawałki i formujemy pączki.
Ja robiłem z ciasta gruby wałek, o średnicy około 5-7 cm, następnie nożem odkrawałem kawałki grubości 3 cm. Taki krążek można następnie wziąć do ręki, łyżką na środek nałożyć dowolny dżem i zakleić pączek i uformować w kulkę.
Inne metody, to odrywanie za pomocą naoliwionej łyżki kawałków ciasta, lub rozwałkowanie grubego na około 3 cm placka i wycinanie pączków szklanką(tak jak pierogi).
Dżem możemy użyć dowolny, ważne, aby nie był zbyt płynny. Ja użyłem śliwkowego własnej roboty.
Uformowane pączki układamy na blacie lub stolnicy posypanej mąką, przykrywamy ściereczką i dajemy im wyrosnąć przez około 15-20 minut.
Następnie w szerokim garnku, lub głębokiej patelni rozgrzewamy smalec.
Na rozgrzany smalec wrzucamy pączki. 
Pączki smażymy z dwóch stron do momentu, aż zbrązowieją. Do wyjmowania pączków z tłuszczu najlepiej użyć łyżki cedzakowej.
Odstawiamy usmażone pączki na ręcznik papierowy do ostygnięcia.
Następnie do rondelka wsypujemy cukier puder i stopniowo zalewamy go cienką strużką wrzątku, cały czas mieszając, aż uzyskamy pożądaną konsystencję lukru.
Takim lukrem polewamy ostudzone pączki.
Smacznego!

Ten wpis bierze udział w akcjach:


Bardzo Tłusty Czwartek 2014 Karnawałowe smażenie Tłusty czwartek 2014

środa, 5 lutego 2014

Zupa krem z ziemniaków

Dziś kolejny przepis na danie z ziemniaków. Tym razem wersja mniej popularna - zupa.
Zupa krem z ziemniaków jest gęsta, sycąca, rozgrzewająca i przede wszystkim przepyszna.
Do wykonania tej zupy potrzebujemy pęczka włoszczyzny, ale bez marchewek - marchewki zostaną wykorzystane w innym przepisie, który już wkrótce pojawi się na moim blogu.



Składniki:
- 1,5kg ziemniaków
- 0,5 dużego selera
- 2 korzenie pietruszki
- 1 por
- 2 średnie cebule
- 3 ząbki czosnku
- 1/3 kostki masła
- płaska łyżeczka tymianku
- płaska łyżeczka majeranku
- płaska łyżeczka soli
- pieprz
- 3 liście laurowe
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 1,5l wody
- 1 małe opakowanie śmietany 18%
- opcjonalnie łyżka mąki
- natka pietruszki do przybrania

Sposób przygotowania:
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę o wymiarach 1x1cm i płuczemy.
Obieramy seler i korzeń pietruszki, a następnie ścieramy je na tarce o drobnych oczkach.
Cebulę kroimy w kostkę, a pora w pół talarki.
W garnku roztapiamy masło i podsmażamy na nim cebulę, pora i przeciśnięty przez praskę czosnek, do momentu, aż cebula się zeszkli.
Dodajemy starty seler i pietruszkę i smażymy jeszcze około 5 minut cały czas mieszając.
Jeśli stwierdzimy, że tłuszczu jest zbyt mało, aby warzywa się smażyły, możemy dodać jeszcze odrobinę masła.
Następnie wlewamy wodę i dodajemy ziemniaki.
Przyprawiamy solą, pieprzem, majerankiem i tymiankiem, a także liśćmi laurowymi i zielem angielskim.
Doprowadzamy do wrzenia i gotujemy na małym ogniu, pod przykryciem przez około 30 minut.
Po tym czasie wyjmujemy z zupy ziele angielskie i liść laurowy.
Śmietanę hartujemy i wlewamy powoli do zupy cały czas mieszając, żeby się nie zważyła.
Jeśli chcemy uzyskać naprawdę gęsty krem, możemy śmietanę wymieszać z łyżką mąki i dopiero taką wlać do zupy.
Gotujemy jeszcze około 2 minuty.
Na koniec całość blendujemy mikserem.
Zupę można podawać z pietruszką, grzankami lub czipsem boczkowym.
Smacznego!